The Nigerian economy has been hit onerous by COVID-19 and could plunge the country into its second recession in 5 years if measures are not taken. dają seniora po roku, czy coś takiego. Jeśli firma zarabia, mając seniorów z rocznym doświadczeniem w czymś, to znaczy, że dla niej to są faktycznie seniorzy. W innej firmie nie byliby by midami po 10 latach, ale w jakiejś mogą być już seniorami. W ogóle senior po 10 latach? Co powiedzą dinozaury programowania, którzy w latach 60-70 wymyślali języki programowania? Przecież dla nich mid to może mieć ledwie dopiero 30 lat doświadczenia.
Dzialac to by dzialalo tak, czekam na mozliwosc dostepu do danych, jesli sa, blokuje, sprawdzam date i flage, jesli flaga jest, ze wczytane, to sprawdzam date, jesli nie sa za stare to czytam dane, w innym wypadku przestawiam flage, na to by dane odswiezyc.
Mam taką małą rozkminę, bo three lata już programuję w PHP i zastanawiam się nad zmianą języka progrmowaniam dużo zastanawiam się nad Ruby i Railsami. Jednym z powodów jest oczywiście kasa, ale także chcę się dalej rozwijać i nie stać w miejscu. Jak widzicie świat Rubiego na przestrzeni kilku lat, warto zmienić technologię.
Due to the impact of COVID-19 on Nigerian main trading countries equivalent to China, Spain, Netherlands, United States, India, Italy, and France, there was a decline in the volume of import and export cargoes. The level of imports arriving in Nigerian ports is steadily dropping while export to many international locations is changing into much less frequent, this is because the COVID-19 have deterred oil tankers, container ships, bulk carriers, cruise liners, and alike from stopping at the nation’s harbors. Many multinational firms and businessmen in Nigeria are scared to take any consignment from their trading partners as there are extra obstacles to worldwide commerce. The federal authorities’s plan to fulfill its target by generating the sum of two trillion Naira from the maritime business is being threatened because of the outbreak of the coronavirus pandemic.
Czarno-białe filmy w późny jesienno-zimowy wieczór, dawały wrażenia obcowania z jakimś innym, pewnie już minionym światem, stanowiącym miłą przeciwwagę dla kolorowej wtedy polskiej codzienności. Nie mogę powiedzieć, że je rozumiałem, nawet ich nie oglądałem. Ale wystarczyło raz na jakiś czas zerknąć na ekran, żeby to poczuć.